To właściwie żadna tajemnica, że postępowania sądowe w sprawach błędów medycznych potrafią toczyć się latami. Jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy jest uzależnienie sądu od opinii biegłych. Pomijając kwestię jakości wydawanych opinii – co byłoby tematem nie tylko na cały wpis, ale wręcz na odrębny blog – poważnym problemem jest dostępność biegłych.
W poszukiwaniu straconego czasu
W prowadzonych przeze mnie sprawach bywa, że na opinię czeka się nawet kilka lat. Ostatnio sąd doręczył mi opinię, na którą czekaliśmy ponad trzy lata. Tyle czasu zajęło sądowi znalezienie biegłego, który podjąłby się sporządzenia opinii. Gdy zaś już ją sporządził… Cóż… Ujmę to tak – wiele wskazuje na to, że będziemy czekać nadal, tym razem jednak już na innego biegłego…
Opinie sporządzane na zlecenie stron (opinie prywatne) są dla sądu jedynie tzw. dokumentem prywatnym – na ich podstawie sąd nie może wyrokować, choć bywają przydatne (np. przy wnioskach o zabezpieczenie). Podobnie opinie wydane w innych postępowaniach (np. karnych). Jeszcze do niedawna nie mogły one stanowić podstawy orzekania w sprawach cywilnych o błędy medyczne. Miały charakter wyłącznie pomocniczy, czyli w praktyce – znaczyły niewiele.
Idzie nowe
Od 7 listopada tego roku może być jednak nieco łatwiej. Co prawda opinie prywatne nadal będą niewiele znaczyły, ale już opinie biegłych sporządzone w innych postępowaniach zyskają na znaczeniu.
Art. 2781 k.p.c. Sąd może dopuścić dowód z opinii sporządzonej na zlecenie organu władzy publicznej w innym postępowaniu przewidzianym przez ustawę.
Przepis ten wprowadza ten istotny wyjątek od zasady bezpośredniości, zgodnie z którą dowody przeprowadza się przed tym sądem, przed którym toczy się sprawa. Sąd będzie mógł zatem dopuścić opinię sporządzoną w innym postępowaniu – np. karnym, administracyjnym, w postępowaniu przed wojewódzką komisją do spraw zdarzeń medycznych itp.
Teoretycznie więc postępowanie będzie mogło toczyć się szybciej. Skorzystanie z opinii z innego postępowania zdejmuje z sądu konieczność poszukiwania biegłego, przesyłania akt itp. Nie mówiąc już o konieczności co najmniej kilkumiesięcznego oczekiwania na samą opinię dotyczącą zdarzenia, które już (raz lub więcej) zostało przez specjalistów ocenione.
W praktyce jednak nowe rozwiązanie będzie wykorzystywane raczej wyjątkowo. Pamiętaj, że w sprawach cywilnych biegli tylko pozornie oceniają te same okoliczności, co w innych postępowaniach (np. karnym). Przypuszczam więc, że sądy dość wstrzemięźliwie będą korzystać z nowej możliwości i opinie z innych spraw będą dopuszczać tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Pożyjemy, zobaczymy ale samą zmianę na pewno warto docenić. To krok w dobrym kierunku.
Photo by Lysander Yuen on Unsplash
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
W sprawie karnej toczącej się od 2011 roku, po 3 latach dostałem opinię z ZMS, która wg mojej oceny jest nierzetelna. Złozyłem zawiadomienie do Prokuratury, która odmówiła wszczęcia postepowania. Argumentowano, że za nieumyślną nierzetelną opinię wg ówcześnie obowiązującego prawa biegły nie odpowiadałby. A ponadto tylko lekarz może tę nierzetelnosc stwierdzić. Nie zaskarzyłem tej decyzji ze względu na deklarację Prokuratury o zasięgnięciu nowej opinii. Wobec odmowy wszystkich ZMS opinię sporządził biegły z inicjatywy Rzecznika OZL. Otrzymałem ją w styczniu br. Do tej pory nie znam jej oceny przez Prokuraturę. Tym niemniej ona wg mnie jest skandalicznie nierzetelna. Np biegły stwierdził, że nie było powikłań pooperacyjnych a dowodem jest wypisanie mojego taty w dobrym stanie zdrowia. Natomiast po prawie dwumiesięcznym pobycie , pełen powikłań , na OITiA , mój tata zmarł. Zastanawiam się nad ponownym zawiadomieniem o popełnionym przestępstwie. Tylko , Panie Mecenasie czy to ma sens?
Dzień dobry Panie Józefie,
Na podstawie przedstawionego przez Pana opisu nie jestem w stanie przedstawić rzetelnej rekomendacji. Jeżeli chciałby Pan, żebym bliżej przyjrzał się sprawie, uprzejmie proszę o kontakt mailowy.
Pozdrawiam serdecznie